Spełnia się najgorszy koszmar twórców. Premiera Cities: Skylines 2, city buildera rzekomo niegrywalnego.
Tylko entuzjazm towarzyszący wyczekiwanej zapowiedzi Cities: Skylines 2 może równać się krytyce, która spadła na grę w pierwszej godzinie po otwarciu serwerów. W chwili pisania wiadomości wielu graczy już wydało wyrok, a rzeczona produkcja może „pochwalić się” niespełna 30% pozytywnych opinii. Jak widać premiera Cities: Skylines 2 jest daleka od tego czego mogli oczekiwali gracze, wydawca, jak i sami twórcy. Dlaczego?
Wygląda na to, że krytycy nie bez powodu byli podejrzanie zgodni w swoich recenzjach. Sugerowane przez twórców wymagania Cities: Skylines 2 nijak mają się do tego, jak tytuł działa na pecetach graczy. Niemal wszystkie zamieszczone na Steam opinie poruszają temat dramatycznej optymalizacji. Zaraz po tym są komentarze dotyczące jakości grafiki, która wcale nie wynagradza spadków płynności.
Problemy muszą być na tyle dotkliwe, że już po krótkiej rozgrywce fani marki zaczęli rozdawać cięgi na prawo i lewo. Wystarczy wspomnieć, że niektórzy odczuwają niedobory mocy już na poziomie menu gry. Jednym słowem – katastrofa.
Pierwsze wrażenie z pewnością nie należy do najlepszych, ale pozostaje wierzyć, że twórcom uda się wykrzesać nieco więcej z aplikacji. Marka słynie z długiego wsparcia po premierze, więc na pewnym etapie być może uda się osiągnąć jakieś sensowne wyniki wydajności. Póki co fanom pozostaje wrócić rakiem do pierwszej odsłony, w wielu przypadkach także po zażądaniu zwrotu środków.
Jeśli chcesz sprawdzić, czy twój pecet polubi się z Cities: Skylines 2, to tytuł obok Steam ukazał się też m.in. w katalogu PC Game Pass Microsoftu.
Jesteśmy w Google News – obserwuj po doniesienia z frontów gier strategicznych.
